Bez punktów ze Skawinką.

W rozegranym w niedziele meczu pomiędzy Skawinką, a Pozowianką drużyna z Pozowic niestety nie zdobyła żadnego punktu przegrywając nieznacznie 1-0.

Mecz rozpoczął się o godzinie 14:00. Jak to zwykle bywa, kiedy Skawinka gra u siebie, także i w to niedzielne popołudnie nie mogło zabraknąć wielu kibiców. Pierwszą połowę zdecydowanie lepiej rozpoczęli gracze Skawinki. Już w pierwszych minutach po dobrym dośrodkowaniu i strzale głową jednego z napastników piłka przeleciała kilka centymetrów ponad poprzeczką bramki gości. Dalsza część spotkania była wyrównana. Defensywy obu drużyn spisywały się bardzo dobrze i skutecznie odpierały ataki przeciwników. Wynik bezbramkowy utrzymywał się do 31 minuty, kiedy to po prostopadłym podaniu Adrian Nowak dał Skawince prowadzenie. Kilka minut później, po dobrym podaniu Przemysława Konika, a następnie dośrodkowaniu Marcina Curzydło, do idealnej piłki nie zdążył Robert Kominiak. Do przerwy wynik nie zmienił sie i do szatni Skawinka schodziła z jednobramkowym prowadzeniem.

Początek drugiej połowy był wyrównany. Podobnie jak przez większą część pierwszej polowy, przeważały akcje, które kończyły się na szeregach defensywy przeciwników. W jednej z akcji, po bardzo dobrym uderzeniu gospodarzy z daleka, jeszcze lepszą interwencją popisał się bramkarz gości, który uratował drużynę przed utratą drugiego gola. Ostatnie kilkanaście minut drugiej połowy należało do Pozowianki. To ten zespół zdecydowanie cześciej przeprowadzał akcje i trafiał pod bramkę rywala. Niestety nic z tego nie wychodziło i rezultat nie zmienił się aż do ostatniego gwizdka sędziego.

Podsumowując - wynik absolutnie nie odzwierciedlał gry Skawinki, która grała na identycznym poziomie, jak goście. O przydziale punktów zdecydowała bramka, śmiało można powiedzieć, że przypadkowa, po rykoszecie.